|
Szkoła Podstawowa nr 3
Szkoła Podstawowa nr 3
Język kaszubski
Logopeda
NEWS:
XV Miejski Konkurs Bożonarodzeniowy
więcej >>
Polecamy
Bezpieczne strony
Zagłosuj na nas
|
|
Zielona Szkoła w Grecji - podsumowanie
W dniach 23.05 - 02.06. 2017r. czterdziestu trzech uczniów Gimnazjum nr 2 w Redzie wzięło udział w projekcie edukacyjnym "Grecja - u stóp Olimpu". Projekt został zrealizowany w greckiej w miejscowości Panteleimonas, położonej nad Morzem Egejskim u podnóża Masywu Olimpu.
W trakcie zajęć, prowadzonych przez opiekunów: p. U. Obłudę, B. Stenzel-Wencel, K. Paradowską i B. Kisiel uczniowie wykonali diagramy klimatyczne, zbierali materiały do albumów roślinnych, przygotowali analizę SWOT Grecji, jako kraju turystycznego, pisali dzienniki z podróży, opracowali plan ośrodka (widziany z lotu ptaka) oraz przygotowali inscenizację mitów. Trzeba przyznać, że w ostatnim zadaniu wykazali się wyjątkową kreatywnością i talentem (aktorskim, reżyserskim, plastycznym). Szkoda tylko, że nie mogli wykorzystać własnoręcznie przygotowanych masek, które nie wyschły, ponieważ przez pierwsze dni Zielonej Szkoły było deszczowo.
Oprócz zajęć szkolnych, program obejmował 3 wycieczki. Uczniowie mieli okazję zwiedzić Saloniki - urokliwe miasto z ciekawą architekturą i bogatymi zabytkami, Meteory - robiące niesamowite wrażenie klasztory zawieszone na wysokich skałach "między niebem a ziemią" oraz urokliwą wyspę Skiathos. Nieodłącznym elementem każdej z wycieczek były opowieści przewodników o mitycznych bogach i herosach, zamieszkujących niegdyś tereny dzisiejszej Grecji.
Udział w Zielonej Szkole dostarczył uczestnikom wielu wrażeń i doświadczeń. Uczniowie mieli okazję ćwiczyć ważne umiejętności życiowe, takie jak: podział obowiązków, współpraca w grupie, utrzymywanie porządku, wzajemna pomoc. Jakie wrażenie wywarła na uczniach Grecja można się dowiedzieć z dzienników, które gimnazjaliści prowadzili w trakcie Zielonej Szkoły. Wszystkich zainteresowanych zachęcamy do lektury, na stronę ZS nr 2 w Redzie.
Tekst: Barbara Kisiel
Pozdrowienia z Grecji przesyłają uczestnicy Zielonej Szkoły w Pantaleimonas. Zapraszamy do lektury naszego dziennika.
25 maja 2017r.
Zacząłem dzień jako ostatni, obudzony przez moją kochaną wychowawczynię, panią U... Szybko zbiegłem na przepyszne śniadanie, na które nie miałem wiele czasu, ponieważ zostało 10 minut do zbiórki. Po śniadaniu wyszorowałem ząbki i zbiegłem na zbiórkę. O dziwo, nie spóźniłem się. W krótkim czasie zebraliśmy się i wsiedliśmy do autokaru. Po upływie blisko godziny dojechaliśmy do Thessalonik. Wizytę rozpoczęliśmy od wizyty w kościele św. Dymitriusza, patrona tego miasta. Po zaliczeniu kilku innych atrakcji było dane nam mieć trochę czasu wolnego. Cóż tu dużo mówić, zabawa przednia. Po zjedzeniu wszystkich rarytasów zrobiliśmy mały spacer, którego elementem był duży posąg Aleksandra Wielkiego. Grupowe zdjęcie było tutaj obowiązkowe, takich rzeczy nie widzi się na co dzień. Jak na rozrywkową młodzież przystało droga powrotna zleciała na zabawie w towarzystwie doborowej muzyki. Nie obyło się bez donośnego "dziękujemy" dla pani przewodnik. Niestety po drodze zgubiliśmy gdzieś to piękne greckie słońce, ale nie tracimy nadziei, że będzie nam towarzyszyć przez resztę pobytu.
Tekst: K. Skorupski, K. Dymek, M. Nowak
25 maja 2017r.
Dzień rozpoczęliśmy od bardzo smacznego śniadanka o 7.30, po którym udaliśmy się do autokaru. W ospałym towarzystwie rozpoczęliśmy podróż do Salonik. Droga minęła dość szybko, pierwsze 15 minut przeznaczyliśmy na drzemkę, w końcu trzeba się upewnić, że nasz 36-ścio godzinna podróż tutaj, została odespana. Pozostały czas wypełniały opowiastki pani przewodnik. Pierwszym elementem naszej wycieczki był kościół św. Dymitriusza, patrona Salonik. Jest to największy kościół w Grecji. Dowiedzieliśmy się, że dnia 27 października obchodzone jest święto tego patrona i jest to dzień wolny od pracy. Następnie mieliśmy okazję zobaczyć Rotundę, kościół św. Sophi, Łuk Triumfalny Galeriusza, posąg Arystotelesa, wieżę obronną zwaną Białą. Potem mieliśmy czas wolny w centrum miasta. Gofry, lody, kawa, no cóż, wakacje rządzą się swoimi prawami, tutaj się od tego nie tyje . Każdy element wycieczki był wieńczony grupową fotką. Drogę powrotną spędziliśmy przy akompaniamencie świetnej muzyki. Śpiewom, tańcom i zabawie nie było końca. Całość zakończyliśmy gromkim "dziękujemy!" skierowanym do pani przewodnik.
Tekst: O. Hinc, L.Elwart, P. Kuchnowska, J.Kloka, W.Grochowina
Zdjęcia: Barbara Stenzel-Wencel
27 maja 2017r.
Budzik zadzwonił o 6.40. Otworzyłyśmy oczy, poleżałyśmy jeszcze 10 minut i zaczęłyśmy się ubierać. O 7.30 wszyscy spotkaliśmy się na śniadaniu. Po jedzeniu zabrałyśmy z pokoju potrzebne rzeczy i o 8.05 zebraliśmy się przed pensjonatem. Następnie poszliśmy do autokaru, którym udaliśmy się do Meteorów. Po drodze mijaliśmy miejscowość o nazwie Larisa. Stanowi ona centrum wojsk lotniczych oraz komunikacji. W autokarze dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy m. in. tego, że zamek zbudowany w stylu romańskim, niedaleko nas, jest pozostałością po 4 wyprawie krzyżowej, która miała na celu zniszczenie Konstantynopola, co się nie udało. Przed punktem kulminacyjnym naszej długiej podróży zatrzymaliśmy się przy punkcie widokowym. Zrobiliśmy kilka zdjęć i pojechaliśmy dalej. Klasztory znajdowały się na szczytach bardzo wysokich wapiennych skał. Powstały one w XVI wieku i było ich aż 24. Niestety do dzisiejszych czasów ostało się zaledwie 6. Przewodnik zaprowadził nas do jednego z nich. Mieliśmy okazję zwiedzać najstarszy, największy i najwyżej położony klasztor Przemienienia Pańskiego. Poza nim był jeszcze m.in. klasztor św. Stefana - dla kobiet i św. Mikołaja - dla mężczyzn. Po zwiedzaniu znów siedliśmy do autokaru, który zawiózł nas do restauracji, gdzie mieliśmy 40 minut przerwy na jedzenie.
W drodze powrotnej zajechaliśmy się do Doliny Tembi, w której znajduje się cudowne źródełko. Według wierzeń ma ono moc uzdrawiania chorób oczu. Po wszystkim wróciliśmy na lunch. Podsumowując - był to kolejny udany dzień.
Tekst: W.Bojanowska, E. Muża, N.Klóskowska
27 maja 2017r.
Naszą wycieczkę na Meteory rozpoczęliśmy wyjeżdżając spod ośrodka o godz.8.15. Pan pilot opowiadał nam o prowincjach, przez które jechaliśmy: Macedonii i Thesalii oraz o masywach górskich, które mijaliśmy. Po stu czterdziestu kilometrach jazdy, naszym oczom ukazały się Meteory! Widok, jaki ujrzeliśmy, zapierał dech w piersiach. Przed samym wjazdem na górę odwiedziliśmy pracownię, w której pokazano nam, jak wykonuje się ikony ( które mogliśmy później zakupić).Następnie ruszyliśmy ku klasztorom. Niebezpieczna jazda serpentynami na górę warta była widoku, który tam zastaliśmy. Zwiedziliśmy klasztor Przemienienia Pańskiego ( nazywany także Wielkim Meteorem), który był pierwszym wybudowanym tam monastyrem. Niechętnie musieliśmy wrócić do autokaru. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na lunch. Do ośrodka wróciliśmy po godz. 16.00 z niezapomnianymi przeżyciami.
Tekst: A.Czech, A.Hutnik, O.Kowalkowska
Zdjęcia: Barbara Stenzel-Wencel
30 maja 2017r.
Dzisiaj musieliśmy obudzić się bardzo wcześnie. "Na nogach" byliśmy już o 5.30. Musieliśmy tak wcześnie wstać, ponieważ jechaliśmy ( a tak w zasadzie płynęliśmy) na wyspę Skiathos. O 6.15 ( bez śniadania) wyjechaliśmy z pensjonatu. Około godz. 9.00 byliśmy już w porcie. Szybko "załadowaliśmy się" na nasz statek i po chwili ruszyliśmy. Myśleliśmy, że na statku będzie nuda, ale byliśmy w błędzie. Niespodziewanie z głośników popłynęła muzyka (grecka i disco polo) i się zaczęło! Wszyscy wstali, zaczęli tańczyć i śpiewać. Podróż statkiem minęła bardzo szybko. Gdy dopłynęliśmy do portu, panie dały nam godzinę czasu wolnego. Pogoda była przepiękna, więc wszyscy udali się najpierw na pysznego gyrosa ( lub kebaba), a potem na równie pyszne lody lub mrożony jogurt. Po mile spędzonym czasie na pięknej wyspie znów wsiedliśmy na statek. Po półgodzinnym rejsie zatrzymaliśmy się przy mniejszej wysepce. Wydawało się, że nic w niej niezwykłego. Zastanawialiśmy się, dlaczego tu jesteśmy. Gdy doszliśmy na plażę, zrozumieliśmy. Piasek wyglądał tak, jakby ktoś dosypał do niego złota! Widok był niesamowity. Od razu weszliśmy do wody i kapaliśmy się do czasu zbiórki. Potem wróciliśmy na statek i znów historia się powtórzyła. Taniec, śpiew, zabawa. I tak przez 2 godziny. W końcu dopłynęliśmy do portu, wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy w drogę powrotna do Panteleimonas. Podróż trwała około 2 godziny. Do pensjonatu dojechaliśmy bardzo późno. Po obiadokolacji, którą przygotował nam personel, szybko rozeszliśmy się do swoich pokoi i zmęczeni podróżą zasnęliśmy.
Tekst: M.Budzisz, A.Nowosadzka, J.Lieder, A.Wyszyńska
30 maja 2017r.
Nareszcie! Dzisiaj wybraliśmy się na wyspę Skiathos, była to bardzo wyczekiwana przez nas wycieczka. Z tego powodu musieliśmy wstać o wiele wcześniej niż zwykle. Najpierw jechaliśmy autokarem w stronę portu, a gdy dotarliśmy do niego, wsiedliśmy na statek. Tam czekała na nas zabawa, słońce, taniec i muzyka. Każdy świetnie się bawił i mógł podziwiać piękne widoki. Po dwóch godzinach rejsu dotarliśmy do urokliwej wyspy. Na niej mieliśmy czas wolny, podczas którego mogliśmy zjeść miejscowe przysmaki, kupić pamiątki i przede wszystkim zobaczyć miasto. Po zwiedzaniu udaliśmy się na plażę, ale nie taką zwykłą, bo ze złotym piaskiem. W drodze powrotnej znowu czekały na nas atrakcje na statku. Mogłyśmy wpisać swoje imiona do książki pamiątkowej. Wywiesiliśmy też piracką flagę, jak na piratów przystało. Podróż powrotna do pensjonatu trwała 4 godziny. Gdy dotarliśmy na miejsce, zjedliśmy kolację, wykąpaliśmy się i poszli spać.
Tekst: A.Agata Majewska, Julka Kamińska
|
|
Gimnazjum nr 2
Kalendarz
Kącik komputerowy
NEWS:
Terminy zebrań i konsultacji z Rodzicami
więcej >>
O nas
Statystyka strony
Standardy
Strona spełnia dwa ważne standardy:
|
|
